Historia

WYŚLIJ ARCHIWALNE ZDJĘCIE
  • 5 lutego 2023
  • wyświetleń: 4596

Kapliczka upamiętniła Tragedię Górnośląską w Kobiórze

Przy ul. Promnickiej w Kobiórze w styczniu stanęła kapliczka wykonana przez Andrzeja Brandysa - mieszkańca tej miejscowości i lokalnego pasjonata historii. Upamiętnia ona jedno ze zdarzeń wpisujących się w Tragedię Górnośląską.

Kapliczka upamiętniająca Tragedię Górnośląską w Kobiórze wykonana przez Andrzeja Brandysa
Kapliczka upamiętniająca Tragedię Górnośląską w Kobiórze wykonana przez Andrzeja Brandysa - 01.2023 · fot. Zdzisław Grygier


- Trzeba było 78 lat, by upamiętnić 19 żołnierzy - Ślązaków, jeńców Wehrmachtu z okolic Kobióra, zabitych i zmasakrowanych 29 stycznia 1945 roku przez żołdaków sowieckich NKWD w Kobiórze przy ul. Promnickiej - mówi Zdzisław Grygier, który tę historię opisał w numerze 10 kwartalnika "Strony Ziemi Pszczyńskiej" w artykule "Tato, gdzie jesteś". Swojego ojca - Alojzego Rzepkę wspomina w nim pani Maria Rzepka ze Zgonia (gmina Orzesze).

"To był chyba wrzesień albo październik 1944 roku, kiedy przyszło wezwanie do wojska niemieckiego dla taty" - mówiła. Alojzy Rzepka trafił do Wermachtu. Po trzech miesiącach od powołania, w styczniu 1945 roku wraz ze swoją jednostką znalazł się na Górnym Śląsku.

"Od 25 stycznia jego dywizja powstrzymywała napór sił radzieckich, które usiłowały zamknąć tzw. korytarz pszczyński i okrążyć znajdujące się tu wojska niemieckie. To dzięki oporowi tego korpusu przez kilka dni nie doszło do zwarcia szczęk sowieckiego okrążenia" - pisze Zdzisław Grygier.

Kapliczka przy ul. Promnickiej w Kobiórze  - 02.2023
Kapliczka przy ul. Promnickiej w Kobiórze - 02.2023 · fot. UG Kobiór


"W 97. dywizji strzelców służyło sporo Górnoślązaków, w tym również pszczynian. Kiedy 28 stycznia 1945 roku część dywizji znalazła się w Kobiórze, był wśród nich Alojzy Rzepka i inni Ślązacy z najbliższej okolicy. Razem 19 żołnierzy. Postanowili oni oddać się do niewoli Rosjan, naiwnie wierząc, że w większej grupie nic im nie zrobią, a jako mieszkańcy z okolicznych miejscowości zostaną zwolnieni do domów. Na nadejście czerwonoarmistów czekali całą grupą w budynku robotników leśnych, czyli w starej siągarni przy dzisiejszej ul. Promnickiej. Dalsze wydarzenia miały tragiczny przebieg. NKWD po przesłuchaniu w bestialski sposób rozstrzelała wszystkich jeńców na drodze przed siągarnią. Zamordowany został także Alojzy Rzepka. Zwłoki żołnierzy kobiórzanie pogrzebali w zbiorowej mogile przy ul. Promnickiej" - czytamy w artykule Z. Grygiera.

Synowie Alojzego Rzepki pewnej kwietniowej nocy udali się na miejsce zbiorowej mogiły z zamiarem wykopania ciała ojca i pochowania go w Zgoniu. Okazało się to niemożliwe. Wszystkie ciała zostały zmiażdżone przez gąsienice czołgu i przemieszane. Jak informuje Z. Grygier, po trzech latach miała miejsce ekshumacja i przeniesienie szczątków na miejsce do dziś nieznane. Pomimo wielu poszukiwań na różnych cmentarzach niemieckich, do dziś nie wiadomo, gdzie znajdują się prochy Alojzego Rzepki.

Przydrożną kapliczkę zaprojektował i wykonał Andrzej Brandys z Kobióra przy wsparciu lokalnego samorządu i parafii. Postawiono ją na gruncie komunalnym przy skrzyżowaniu ul. Promnickiej i Pogodnej w niewielkiej odległości od miejsca popełnienia tej haniebnej zbrodni.

ar / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.